Pomodoro tracker, czyli lista zadań motywująca do osiągania

Metodę Pomodoro stosuję od ponad 10 lat i nadal uważam ją za jeden z najlepszych sposobów na osiąganie celów. Niestety, ale w pracy się ona raczej nie sprawdza, ponieważ ciężko jest odłączyć się od naszego teamu na te 25 minut i udawać że w tym czasie nas nie ma. Jeśli jesteśmy często odrywani od zadań, zróbmy sobie listę tych zadań, by łatwiej było do nich wracać. Te mądrości wyczytałem w newsletterze Swizek Teller i trochę zmieniły one sposób w jaki pracuje.

W pracy mamy szereg większych i mniejszych zadań, które realizujemy w jakiejś wybranej kolejności. Zadaniem może być na przykład utworzenie brancha, zrobienie jakiejś logicznej części funkcjonalności czy wykonanie review.

Jeśli chcemy obserwować naszą wydajność, dobrym sposobem było by użycie listy zadań, która miałaby wbudowane statystyki. Dzięki temu moglibyśmy zobaczyć, czy dzisiaj zrobiliśmy niewiele, czy może jest właśnie dzień na pobicie własnego rekordu wydajności. Taka praca sprzyja też dzieleniu tasków na mniejsze, które można wykonać szybciej.

Taką aplikacją jest Pomodoro Tracker. Flow pracy w tej aplikacji jest prosty - działa jak standardowa lista zadań, do której dołożono licznik Pomodoro... który jednak nie ma większego zastosowania. Każdemu zadaniu możemy ustawić, ile mniej więcej Pomodoro zajmie, co wpłynie na statystyki. Codziennie rano lista zadań wykonanych się resetuje. Zadaniom można dodawać priorytet czasowy, oznaczający że zadanie może być wykonane dzisiaj, jutro, w przyszłym tygodniu. 

Podstawowa funkcjonalność dobrze sprawdza się, jeśli mamy np. jakieś dodatkowe wrzutki, nagłe zgłoszenia. W takiej sytuacji zawsze polegam na liście zadań a nie na swojej pamięci czy notowania w losowym miejscu.

Aplikacja pokazuje ilość wykonanych zadań w minutach (czyli każde najmniejsze zadanie ma co najmniej 25minut) lub w ilości pomidorów. Do pełni szczęścia dodano jeszcze wyliczanie średniej z danego okresu oraz możliwość przypisania zadania do projektu. Gdy wybierzemy na przykład okres całego roku, aplikacja pokaże nam wydajność w miesiącach oraz heatmapę dla dni.

Sam timer można ukryć, na przykład za pomocą wtyczki do edytowania CSS na stronie, dzięki czemu nie zajmuje miejsca. Wydaje mi się, że ta aplikacja sprawdzi się też do metody Eat that frog Briana Tracy.

Podsumowując, gorąco polecam.