Jaki nie udało mi się zostać programistą (za pierwszym razem)

Cześć, w tym poście nietypowo - opowiem wam o tym, jak kilka lat temu zacząłem naukę programowania i ... nie udało mi się zostać programistą.

Około roku 2012 nie było jeszcze tak dużej mody na programowanie jak dzisiaj. W tamtym czasie, skończyłem w aptece staż technika farmacji i zacząłem pracę w sklepie rehabilitacyjnym, w którym prawie nie było klientów.
W firmie zajmowałem się trochę pisaniem tekstów, a trochę pomagałem w pracach przy stronie WWW. Przejrzałem wtedy ogłoszenia na Oferii i zobaczyłem, że programiści Wordpressa zarabiają nawet 50 pln/h! Wtedy pomyślałem, że fajnie było by się nauczyć PHP.

Z perspektywy czasu widzę, jakie błędy popełniłem.

Po pierwsze - uczyłem się tylko z jednej książki (Biblia PHP i MYSQL). Książka może nie była najgorsza, ale tłumaczyła zagadnienia w złej kolejności. Na początku były dość zaawansowane przykłady jak zrobić koszyk zamówień i dostać się do niego żądaniami HTTP.
Dla zupełnego nooba, o wiele lepsza była by książka od Head First, która tłumaczy język programowania od podstawowych konstrukcji, jak zmienne, pętle i tak dalej.

Podczas nauki miałem duże trudności z rozwiązywaniem błędów z kompilatora. Tak to jest na początku, że mylą się nam przecinki z kropkami, nie domykamy nawiasów czy nie kończymy wierszy, tak jak należy. W takiej sytuacji szukałem rozwiązania, przez wielokrotne czytanie danego przykładu, co niezbyt pomagało. Nie szukałem rozwiązań w Internecie (miałem wtedy mocno ograniczony dostęp), nie kodowałem nic swojego.

Ok, z PHP nie wyszło. Wziąłem następną książkę (chyba o HTML4 i XHTML) i zacząłem ją przerabiać. W międzyczasie złapałem 2 zlecenia na budowę stron WWW. Jedną zrobiłem na Joomli, drugą chyba na Wordpress. Ogólnie Wodpress zrobił na mnie bardzo duże wrażenie, bo wyglądał dużo lepiej od Joomli.

Nauka HTTP odroczyła się znowu, bo strony trzeba było utrzymywać. Pierwsze zarobione pieniądze, ale doświadczenie koderskie - prawie żadne. Strony z gotowego szablonu.

Bawiłem się wtedy sporo Joomlą i gdy zmieniałem pracę, szybko wyprodukowałem nową stronę WWW dla nowego pracodawcy własnie w Joomli. Stronę szef wrzucił na serwer, potem go zapomniał opłacić. Wtedy wiedziałem już coś o HTML i CSS, bo strona nie była na gotowym template, tylko na własnym.

Na temat JS wiedziałem wtedy tyle, że to jakiś mały język do robienia pierdułek na stronach.

Kupiłem wtedy też kurs Adriana Bieniasa na temat tworzenia templatek do Wordpress. Z kursu i z darmowych materiałów Adriana dużo nauczyłem się na temat frontu, ale moja wiedza, nie była w żaden sposób uporządkowana. Próbowałem robić swoje strony od A do Z, ale nie wychodziło do zbyt dobrze. Gdy zakodowałem coś, przestawało mi się to podobać i robiłem ciągłe przeróbki, aż całkiem zniechęciłem się do strony którą robiłem.

Próbowałem wtedy też z szablonami do Allegro.

Potem nauki było jeszcze mniej - zacząłem bawić się grafiką 3D w blenderze, a także szukałem zleceń na pisanie tekstów. Z pisaniem zaczęło wtedy wychodzić i otworzyłem swoją firmę w 2013 roku. Po jakimś czasie zwolniłem się z etatu i zarabiałem na pisaniu. Nie zostałem wtedy programistą, aż ... obejrzałem na YT film Mirosława Zelenta na temat C++. Ale to już temat na kolejny wpis.

Jakie błędy popełniłem, gdy pierwszy raz chciałem programować?
Na pewno błędem było korzystanie z małej ilości źródeł. Zamiast książki czy kursu, lepiej sięgnąć było do oficjalnej dokumentacji. Brakowało mi też podstawowej wiedzy, na temat działania języka.

Moim celem było tworzenie szablonów Wordpress i to też było błędem. Zrobienie dobrego szablonu wymaga dobrej znajomości grafiki i typografii, co nie łączy się zbytnio, z programowaniem. W normalnej pracy programisty, nigdy nie miałem potrzeby wymyślania wyglądu czegoś, bo od tego był grafik.

Skupiłem się też za bardzo na kwestiach finansowych i zleceniach, zamiast cisnąć z nauką.

Jeśli masz podobne doświadczenia jak ja wtedy, czujesz, że jara Cię kodowanie, ale nie wiesz, jak pchnąć karierę dalej, dam Ci radę. Poszukaj pracy w firmie, która uwierzy w Twój potencjał. Zacznij wysyłać CV do agencji multimedialnych i zacznij tam codziennie pracować z kodem. Wtedy będziesz miał motywację do dalszego rozwoju.

Niedługo opublikuję 2 wpis, w którym opiszę, jak w końcu udało mi się zostać frontendowcem.