Inspirujące historie v2

Kolejne inspirujące historie, które miałem nazbierane od długiego czasu, ale publikuję je dopiero teraz :)

Była sobie skała i byli sobie ludzie. Skała miała około 4 metry, spokojnie leżała sobie w Finlandii i wejście na nią wydawało się niemożliwe. Nazwano ją Burden of Dreams. W 2016 roku, po 4 latach przygotowań, wszedł na nią Nalle Hukkataival, następne wejścia miały miejsce dopiero w 2023 roku. Fascynujące jest to, jak ogromny wysiłek włożono w tak nie tyle bezsensowny wyczyn*, co wyczyn, na który składało się zaledwie kilka ruchów.

Często myślę sobie o tym, gdy walczę z jakimiś problemami z kodem. Czasem za czymś bardzo prostym mogą iść ogromne, długotrwałe przygotowania.

Druga inspirująca historia to ta z bardzo starego filmu Men for all seasons (Oto jest głowa zdrajcy). Opowiada on o Tomaszu Morusie, którego możesz kojarzysz ze szkoły z książki Utopia, której jest autorem. 

Tomasz Morus, jako mąż stanu miał konflikt z Henrykiem VIII, ponieważ nie dawał mu przyzwolenia na odejście od kościoła i wzięcie kolejnego rozwodu. Jego milczący sprzeciw został uznany przez króla za zdradę, co doprowadziło do pozbawienia go przywilejów, zamknięcia w więzieniu i następnie, jego egzekucji. Morus za swoją niezłomność został świętym kościoła katolickiego i wzorem do naśladowania, natomiast król, wprowadzał dalszy chaos. Piękne w tej historii jest zrozumienie Morusa dla osób, które uległy presji króla i opowiedziały się za jego pomysłami. Film bardzo polecam, usłyszałem o nim z audiobooka Stevena Coveya.

Trzecia historia pochodzi z filmu Lawrence z Arabii. Najpierw dygresja - jako dziecko czytałem o tym filmie w Świecie wiedzy i wydawało mi się, że to jakaś archaiczna produkcja złotej ery kina. Okazuje się jednak, że to prosta, ale i niezwykle złożona psychologicznie historia żołnierza, który staje się bohaterem wojennym wojen na półwyspie Arabskim. Na początku filmu Lawrence udaje się bez rozkazu z niemal samobójczą misją ataku na tureckie miasto od strony pustyni. Wiąże się to z wyczerpującą wędrówką i w pewnym momencie, żołnierz zauważa, że jeden z arabskich towarzyszy zaginął. Pozostali Arabowie kwitują to stwierdzeniem że "tak było zapisane". Lawrence wraca się po zagubionego, mimo tego, że zostanie wielokrotnie zapewniony że to pewna śmierć. Powraca jednak w glorii chwały mówiąc swoim towarzyszom, że nic nie jest zapisane.

Nothing is written...

Link do poprzednich historii - https://najakamil.blogspot.com/2022/10/inspirujace-historie-v2.html

*Bezsensowny dla osób postronnych, które nie znają się na wspinaczce ;) Ci co się nie znają, pewnie pomyślą sobie, że ze szwagrem wchodzili na trudniejsze kamienie po dwóch piwkach :)